Dzisiaj w południe Marcel Hans - Gerant Dalmencji udał się do Trizopolis, do Gmachu Prezydenckiego by złożyć na ręce Wiceprezydenta Ozzy'ego Washburna wniosek o dofinansowanie dla wszystkich samorządów w wysokości 25 tys. Mrk. Jako swoje argumenty zarządca naszego regionu przedstawiał wielką inflację wynoszącą ok. 300-600% (wg. liczby pieniędzy w obiegu) oraz ogromne potrzeby finansowe regionów, które właśnie się rozwijają i wciąż muszą inwestować w infrastrukturę informatyczną typu strony i skrypty. Obecnie Gubernatorstwo Dalmencji jest najbiedniejszym regionem Trizondalu, gdyż ma niecałe 2 tys. Mrk, zaś inne regiony powyżej 4 tys. W ciągu roku wydaliśmy więc 4 tys. Czy je zmarnowaliśmy? Duża część poszła na różne nagrody za aktywność i ostatni quiz. Polityka finansowa Dalmencji zapewniła jednak jej promocje a Trizondalowi działającą Listę Przebojów.
Wróćmy jednak do negocjacji. Już kilka dni wcześniej Gerant złożył zapytanie związane z finansami Gubernatorstwa w Gmachu Prezydenckim, wówczas dowiedział się, że wszelkie dotacje wymagają wniosków na piśmie. Dziś ów wniosek złożył. Chociaż przedstawiciele innych samorządów nie zabierali głosu w temacie, to także one zdaniem Hansa zasługują na większe pieniądze. Argumenty te rozumiał Ozzy Washburn, jednak początkowo był dość sceptycznie nastawiony. Tłumaczył on, że doskonale rozumie potrzeby Ludzi Czynu, jednak porównując stan Budżetu Centralnego 50 tys. (tyle na początku zażądała delegacja już w rozmowach w gabinecie) uznał za zbyt dużą kwotę. Zaproponował 15 tys., na co jednak delegacja zareagowała argumentem, że nie wystarczy to nawet na 3 mc opłacania miast dalmenckich oraz infrastruktury informatycznej, a gdzie jeszcze inne koszty wynikające z zadań społecznych?
Po długich negocjacjach udało się! Obie strony poszły jednak na kompromis i po rozum do głowy. Jesteśmy o to świadkami niezwykłej roztropności naszego Wiceprezydenta oraz ugodowości Ludzi Pracy z Dalmencji (nie tylko górników, hutników, ale i rolników!). Oto na naszych oczach doszło do symbolicznego sojuszu Ludzi Czynu oraz Władzy Republikańskiej. Nie ulega wątpliwości, że Pierwszy Zastępca Washburn odegrał tutaj pierwsze skrzypce i powinniśmy mu wszyscy być za to wdzięczni. Dużą rolę w słusznej decyzji Washburna musiała odegrać jego znajomość realiów w świecie robotników i inteligentów, w którym niejako się wychował i dorastał i poczucie przynależności do tej społeczności.
Na szczęście górnicy, którzy planowali pierwszy raz od kilku lat (od czasu sporów z ekologami) masowy protest poza granicami Dalmencji mogli odetchnąć z ulgą i teraz już mogą zostać w domu!
Vivat Ludzie Czynu!
VIvat Pierwszy Zastępca Washburn!
Wróćmy jednak do negocjacji. Już kilka dni wcześniej Gerant złożył zapytanie związane z finansami Gubernatorstwa w Gmachu Prezydenckim, wówczas dowiedział się, że wszelkie dotacje wymagają wniosków na piśmie. Dziś ów wniosek złożył. Chociaż przedstawiciele innych samorządów nie zabierali głosu w temacie, to także one zdaniem Hansa zasługują na większe pieniądze. Argumenty te rozumiał Ozzy Washburn, jednak początkowo był dość sceptycznie nastawiony. Tłumaczył on, że doskonale rozumie potrzeby Ludzi Czynu, jednak porównując stan Budżetu Centralnego 50 tys. (tyle na początku zażądała delegacja już w rozmowach w gabinecie) uznał za zbyt dużą kwotę. Zaproponował 15 tys., na co jednak delegacja zareagowała argumentem, że nie wystarczy to nawet na 3 mc opłacania miast dalmenckich oraz infrastruktury informatycznej, a gdzie jeszcze inne koszty wynikające z zadań społecznych?
Po długich negocjacjach udało się! Obie strony poszły jednak na kompromis i po rozum do głowy. Jesteśmy o to świadkami niezwykłej roztropności naszego Wiceprezydenta oraz ugodowości Ludzi Pracy z Dalmencji (nie tylko górników, hutników, ale i rolników!). Oto na naszych oczach doszło do symbolicznego sojuszu Ludzi Czynu oraz Władzy Republikańskiej. Nie ulega wątpliwości, że Pierwszy Zastępca Washburn odegrał tutaj pierwsze skrzypce i powinniśmy mu wszyscy być za to wdzięczni. Dużą rolę w słusznej decyzji Washburna musiała odegrać jego znajomość realiów w świecie robotników i inteligentów, w którym niejako się wychował i dorastał i poczucie przynależności do tej społeczności.
Na szczęście górnicy, którzy planowali pierwszy raz od kilku lat (od czasu sporów z ekologami) masowy protest poza granicami Dalmencji mogli odetchnąć z ulgą i teraz już mogą zostać w domu!
Vivat Ludzie Czynu!
VIvat Pierwszy Zastępca Washburn!